VELO LOVE i rower budżetowy, czyli jak to się zaczęło?

VELO LOVE blog traktuję jako motywator do pokonywania większej liczby kilometrów na rowerze. A wszystko zaczęło się w 2020 roku, gdy to przeprowadziłem się z Poznania do Krakowa. Tam też pod wpływem emocji i namówień, postanowiłem zakupić rower.

Nie jestem najmłodszy bo w momencie pisania tego posta mam prawie 43 lata. To świetny powód by, ktoś urodzony w 1980 roku zmienił swoje nawyki i zadbał o swoje zdrowie. Tak też postanowiłem i zdecydowałem się na domowy fitness oraz rower.

Biegać nie lubię, ale rower od dawien dawna sprawiał mi dużą frajdę. Jako nastolatek, miałem okazję zrobić trasę 700 kilometrów z sakwami. Pozostały tylko wspomnienia, a szkoda. Mam nadzieję, na nowy start z dwoma kółkami.

VELO LOVE i rower budżetowy – Rok 2020

Wybór roweru nie jest nigdy łatwy. Nie ma też roweru uniwersalnego, a szkoda bo taka maszyna była by niezastąpiona. Po długich poszukiwaniach zdecydowałem się na prosty rower górski. Udało się zakupić Specialized MTB na 26″.

Oczywiście, wszystko zaczyna się od roweru budżetowego, na który wydałem aż 600zł. Bo tyle właśnie kosztował mój Spec MTB. Szybka wyprawa autem na miejsce spotkania, szybka przejażdżka rowerem i pakujemy nowy zakup do bagażnika.

Ależ, chciałem kupić nowy rower w najlepszym wydaniu, jednak nie byłem pewien ile spędzę w siodle. A zakup drogiego roweru, by ten stał w garażu nie jest mądrym pomysłem. Założyłem budżet do 1500zł, ale rower kupiłem znacznie taniej.

Początki… czyli jak to się zaczęło

Początki nie były łatwe, przyszła pandemia i plany na długie wyjazdy zostały pokrzyżowane. Przez blisko 1,5 roku mój rower zbierał tylko kurz, zamiast kilometrów. I tak doszliśmy do końca roku 2022. Czas na zmianę… czas na polepszenie swojej kondycji i na nowe wyzwania w trasie.

Tak właśnie z dniem 1 stycznia 2023 roku powstał blog rowerowy VELO LOVE. Mam kilka planów na sezon 2023, które mam nadzieję zrealizować. Na szczęście nie są to plany noworoczne, a plany już podjęte 1 stycznia. Wiadomo jak to z planami noworocznymi bywa.

Nowy rok, to nowe plany i wyzwania

A więc wystartował rok 2023, to dobry moment by zacząć zbierać kilometry. I tak 1 stycznia 2023 roku, zrobiliśmy z moją partnerką, krótką wycieczkę. Tak pękło pierwsze 10 kilometrów na starym/nowym rowerze. To również dobry czas by zadbać o serwis, zakupić brakujący sprzęt i realizować powrót do formy.

W nowym roku chcę pokonać minimum 1000km i podjąć dalsze decyzje dotyczące roweru. Myślę o zakupie albo kolejnego MTB, tym razem 29’era lub Gravela. Ale nim poświęcę spore fundusze na nowy rower, trzeba być pewnym potrzeby. Zatem nie ma lepszego sposobu, aniżeli korzystać z mojego roweru budżetowego.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *